Paola, jak się czujesz? Nad czym teraz pracujesz?
Dziękuję, czuję się dobrze. Staram się zachować spokój i odpowiedzialność. Zdrowie fizyczne i psychiczne są dzisiaj darem. Trzeba o nie dbać. Również w kontekście troski o innych ludzi, tych którzy znajdują się obok nas i tych „na zewnątrz”. Jako artystka robię to, co robiłam zawsze – tworzę, a moje fantazje przekładam na język obrazkowy. Wykonuję cykl prac na papierze o formacie A4, stosując technikę mieszaną: akwarele, pastele olejne i collage. Sądzę, że będą mieć wartość dla ludzi, którzy mnie obserwują i cenią moją twórczość. To przecież właśnie one pozostaną jednym ze świadków, dowodem tych chwil. Uwielbiam prace, które teraz wykonuję, myślę, że są szczere i jasne. Jestem przekonana, że będą świetnym punktem wyjścia dla przyszłych obrazów malowanych już na płótnie.
Jeśli jesteśmy przy wizjach przyszłości, jak wyobrażasz sobie świat po pandemii?
Jestem zbyt zajęta pracą i nie rozmyślam zbytnio o przyszłości. Kumuluję wokół siebie energię, aby każdego dnia, udawało mi się… Jak to powiedzieć? - Transkrybować świadomą obecność chwili?
W Polsce mówimy - nadać wagę byciu tu i teraz.
Dokładnie. Bardziej niż pandemią martwię się stosunkami między krajami europejskimi oraz między Europą, a Ameryką. Sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta i krucha. Nie potrafię wyobrazić sobie świata „po”. Niepokoi mnie całkowite załamanie wspólnoty, jaką próbowaliśmy tworzyć.
To prawda. Mam wrażenie, że jako cywilizacja zrobiliśmy krok w tył, siejąc dezinformację i izolując się, zamiast łączyć siły i wspólnie zaradzić problemom. Jeśli jesteśmy przy izolacji, zdradź mi proszę jak sobie z nią radzisz?
Kiedy zajmuję się pracą izolacja paradoksalnie mi służy - malowanie jest zajęciem introwertycznym. Jestem indywidualistką. W tej chwili zresztą wszyscy jesteśmy odizolowani. Chociaż niektórzy artyści pracują społecznie, angażując się w realną pomoc poprzez sprzedaż swoich prac na rzecz szpitali. Eckehard [i] i ja przyłączyliśmy się również do kampanii pomocowej dla szpitala w Bergamo, któremu przekazaliśmy dwie prace na płótnie. Sądzę, że społeczność artystów - jak każda inna w tej sytuacji - improwizuje, starając się po prostu przetrwać, utrzymać relacje, konsolidować dobre nastroje, a w pracowniach „poczuć się jak w domu”, aby móc efektywnie pracować.
Jesteś obecna na międzynarodowym rynku sztuki od wielu lat, jak postrzegasz jego przyszłość?
Jeśli chodzi o rynek sztuki nigdy nie myślę o nim intensywnie. Teraz też nie.
No dobrze, to chociaż powiedz mi co sądzisz o wirtualnych galeriach? Czy podoba ci się ten pomysł?
Cóż mogę sądzić. Jest ich wiele, chyba zbyt wiele. Myślę, że można traktować je zarówno jako zagrożenie i szansę. Problemem nie tylko tej chwili, ale generalnie zawsze jest to, że galerie muszą bardzo starać się, aby osiągnąć to, co z mojego punktu widzenia powinno być ich celem, czyli dotarcie do odpowiednich odbiorców. Za internetową prezentacją dzieł muszą iść dogłębne badania, również marketingowe, mające na celu właściwą komunikację z jak najszerszym gronem potencjalnych odbiorców - kolekcjonerów, muzeów. Co wymaga przemyślanej strategii i kontaktów. Mądrej współpracy z innymi galeriami, architektami, projektantami, czyli wszystkimi, którzy mogą być interesujący dla danego artysty i jego kariery. To musi być uczciwa i poważna praca, oparta na relacjach, zaufaniu i wiedzy. Jeśli tak jest, wszystko jedno, czy galeria jest wirtualna czy stacjonarna - działa. A finalnie dzieło artysty i tak musi się skonfrontować w realnym świecie ze swoim odbiorcą.
Myślisz, że jest wciąż nadzieja dla sztuki?
Sztuka jest tworem wszystkich sił epoki, zaś artysta jedynie wykładnikiem sił, w których przejawiają się elementy świata. Myślę, że właśnie odnawia się nasze widzenie i nasza świadomość. Sztuka kondensuje te nieustannie przenikające się źródła energii, które tworzą ducha i kształt epoki. Zatem tak! To ważny czas dla sztuki i dla nas wszystkich.
Jakie chcesz zostawić przesłanie dla naszych czytelników.
Moim przesłaniem są moje prace. Życzę też polskim czytelnikom dużo energii i słońca w duszy. Pozostawiam im dwa określenia, które dla mnie w tych dniach mają szczególne znaczenie : „importanza dell'essere qui e adesso" z wł:.„ważność bycia tu i teraz” oraz"fluttua con grazia come una farfalla e sii pungente come un'ape” z wł:. „unosić się z wdziękiem jak motyl ale kłuć jak pszczoła”
Paola Alborghetti. Intelektualna nomadka. Tworzy własną poetykę, budując złożone i dynamiczne relacje, poprzez zakodowane emocje, wrażenia kolorystyczne i skojarzenia. Wędruje w stronę obecności w świecie bez zapośredniczonych percepcji. Preferuje otwartość stylu, w który wstępuje czysto, pięknie i przekonująco. Pracuje głównie przy rozproszonym świetle dziennym. Jakie jest jej malarstwo? To zarówno abstrakcyjna jak i ekspresyjna próba uchwycenia czasowości oraz natury człowieka w wymiarze filozoficznym. Pragnienie uczynienia z płótna miejsca pełnego szczerej witalności i fascynacji, w którym syntetyczna forma powstaje przez dookreślenie jej kolorem, przyporządkowanym do wykreowanych elementów. Nagina je zdecydowaną linią, przesuwa konturem, barwami wprawia w ruch nadając rytm, który jest jak puls. Paola Alborghetti czerpie z sugestii rzeczywistości obserwując to, co ją otacza, a następnie komponuje abstrakcyjny zapis, który wynika z aktualnej atmosfery i wrażeń oraz mentalnej symulacji i wspomnień. Swą koncepcję malarską (intencja i trajektoria) opiera na empirycznym przeżywaniu chwil w wielu miejscach. Będąc w nieustanym ruchu kolekcjonuje różnorodność, która wylewa się na płótno w coraz bogatszy i bardziej świadomy sposób.
Jej twórczość przypomina, że człowiek istnieje nie tylko w kontekście ludzkim, ale i w kontekście wszechświata.
Pozostawiając Państwa z tą refleksją zapraszam na kolejną część wywiadu. Wrócimy do centralnej Polski, aby spotkać się z Małgorzatą Kosiec.
Zyta Misztal v. Blechinger
http://kcakoj4.nazwa.pl/format-net/pl/wywiady/item/584-artysci-w-kwarantannie-czesc-druga-paola-alborghetti.html#sigProGalleria8f0bdadef9
Paola Alborghetti
Ur. w 1975, studia oraz dyplom na Wydziale Malarstwa w Brera Fine Arts Academy, Milano oraz Hochschule für Bildende Künste; Dresden
Strona artystki http://paola-alborghetti.blogspot.com/
Wybrane wystawy indywidualne / Solo Exhibitions
Dans Éloge de Changement Cercle des Artistes de Saint Paul de Vence with Eckehard Fuchs (FR) - 2018
In and out, Universitätsklinikum Carl Gustav Carus, Dresden (DE); Everything here is made of minerals, Galerie Drei, Dresden (DE) Laddove sparsi ci sono segni, Casa degli Artisti, Bienno, Brescia (IT) - 2017
Io sguardo nomade - der nomadische blick Spazio Natta, Como with Eckehard Fuchs (IT); Ping pong Omuromuseum, Hakusan with Eckehard Fuchs (JP) - 2015
Naufragio Kreative Werkstatt Dresden e.V. (DE) - 2012
Apologo Kornhäuschen, Aschaffenburg with Eckehard Fuchs (DE) - 2011
Italien–Dresden Galerie Rainar Götz, Dresden (DE) - 2009
Pick nick Galleria Spazio Bianco, Mestre/Venice (IT) - 2007
[1] obok Bergamo, najsilniej dotknięte skutkami pandemii miejsce w Europie
[i] Niemiecki artysta Eckehard Fuchs, partner życiowy Paoli Alborghetti. Od wielu lat przemierzają razem świat uczestnicząc w oficjalnych programach rezydencji. Mieszkali i pracowali twórczo w Europie (Francja, Holandia, Niemcy, Czechy) w Japonii i w Stanach Zjednoczonych. Od 4 lat, w okresie zimowo- wiosennym, przybywają do Bienna we Włoszech, gdzie są gośćmi gminy w Domu Artystów „Casa degli Artisi”