10 Lut

"Pamięć. Rejestry i terytoria"

by M. Barbaruk

Od 13 grudnia 2013 roku do 6 kwietnia 2014 w Galerii Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie można oglądać wystawę „Pamięć. Rejestry i terytoria”.

      Wystawę przygotowały dr Monika Rydiger i Natalia Żak i to sprawnie zrealizowanemu, ambitnemu, projektowi kuratorskiemu należą się przede wszystkim pochwały. Kuratorki zajęły się naczelnym tematem współczesnej humanistyki czyli kategorią pamięci w jej różnych wymiarach, przede wszystkim zaś interesowało je jak styk pamięci indywidualnej i zbiorowej realizuje się we współczesnej sztuce polskiej.

      O przemyślanej strategii narracyjnej wystawy świadczy otwierająca ją praca należąca do sztuki site-specific: „Teren wspólny” Mirosława Bałki. Składające się na nią używane krakowskie wycieraczki są metaforą nakładania się na siebie różnych wymiarów pamięci. Jak piszą kuratorki są one „nie tylko fizyczną, ale również symboliczną granicą prywatnego terytorium”. Znajdujące się w sąsiedniej sali „Anamnesis – [re]konstrukcja obrazu” Andrzeja P. Batora jest wprawdzie dziełem (cyklem fotograficznym) odmiennym estetycznie i formalnie, ale również ono  „rejestry i terytoria” pamięci traktuje jako wielowymiarowe zagadnienie filozoficzne (jeśli nawet nie teoretyczne).  Do związanych z pamięcią „terytoriów” bezpośrednio odnoszą się prace, w których dotyka się problemu zmiany granic po II wojnie światowej. Do tego nurtu zaliczyć można instalację - neon Rafała Jakubowicza „Es beginnt in Breslau” czy cykl fotografii „Ślady” Wojciecha Prażmowskiego, w którym artysta każe nam kontemplować fragmenty posadzek w Wilnie (Dom Mojej Mamy, Dom Miłosza), Drohobyczu (Miasto Schulza), Breslau (Dom Clary Sachs) i Lwowie (Dom Herberta), odbywać podróż po miejscach, w których bywał w dzieciństwie lub o których mu wtedy opowiadano. Terytoriami pamięci par excellence są miejsca upamiętnień Zagłady: założenie pomnikowe Miejsce Pamięci w Bełżcu czy projekt muzeum Kamienne Piekło KL Gross Rosen II w Rogoźnicy. Ze swoistą przestrzenią upamiętnienia mamy też do czynienia w projekcie Nicolasa Grospierre „Zdjęcie które rośnie”, polegającym na dwutygodniowym fotografowaniu mieszkania nieżyjącego już fotografa Tadeusza Sumińskiego i stopniowym umieszczaniu tychże zdjęć w rejestrowanym wnętrzu. Interesującym, zgodnym ze stanem współczesnej nauki na temat natury pamięci, zabiegiem artystów jest fikcjonalizowanie przeszłości np. tworzenie dokumentów, które mamią nas swoją autentycznością czy manipulowanie naszą pamięcią dotyczącą realnie istniejących postaci. Projekt Michała Chudzickiego „Bruno Larek (1901-1936)” polegał właśnie na wykreowaniu postaci tragicznie zmarłego artysty międzywojennego: zaprezentowaniu jego rzekomo odnalezionego dorobku  w Instytucie Polskim w Dusseldorfie, a potem zdemistyfikowaniu go w CSW w Warszawie.

      Wystawa ma charakter porządkujący, pokazujący różnorodność kontekstów, w jakie wpisują się prace artystów w ostatnich 20 latach (choć żywe zainteresowanie pamięcią sięga lat 80.). Dla wielu będą to prace już znane (kto nie zna książki „Co robi łączniczka?” Z. Libery i D. Foksa?). Specjalnie na wystawę przygotowano jedynie trzy nowe prace: wspomniane dzieła Bałki i Prażmowskiego oraz pracę wideo Zuzanny Janin „Uwolnić. Cвободy. Free. Teofilia Blendkowska”. Dodatkowo na rozwieszonych planszach umieszczono informacje o klasycznych dziełach wyznaczających kierunki poszukiwań artystycznych związanych z problematyką pamięci: Wielopolu, Wielopolu Kantora, prezentowanym szeroko w świecie cyklu Moim przyjaciołom Żydom Władysława Strzemińskiego, powstawaniu Zielnika Aliny Szapocznikow (ciało jako właściwe locus pamięci), Żelaznych Organach Władysława Hasiora, nowatorskim Pomniku-Drodze  zespołu Oskara Hansena, Lego, obóz koncentracyjny Zbigniewa Libery i Pamiątce Pierwszej Komunii Świętej Mirosława Bałki. Kuratorki tworząc pomiędzy pokazywanymi pracami połączenia, budując artystyczno-pamięciowe konstelacje, genealogie danych wątków „pamięciologicznych” w polskiej sztuce stworzyły wystawę, która nie tyle zachwyca świeżością czy oryginalnością ujęcia, co wszechstronnością, rzetelnością analizy problemu. Znamienne, że wystawie towarzyszy solidny polsko-angielski katalog, w którym oprócz dokumentacji wystawy znajdziemy teksty najważniejszych polskich badaczy pamięci kulturowej: m.in. Andrzeja Szpocińskiego, Roberta Traby czy Krzysztofa Pomiana.

Magdalena Barbaruk

fot.ksaj