Nie dzieje się tak bez powodu dzięki impresji, jaką w pełni oddał Zenon Harasym, w swojej wystawie Re-Vision, Pejzaże i obiekty sygnowane. Wernisaż odbył się w czwartek, 7 listopada, 2019 roku. Ekspozycja zaistniała w galerii ZA SZAFĄ, we Wrocławiu. Na wystawę składa się seria prac fotograficznych, w niektórych przypadkach przedstawiona w 3-częściowych cyklach. Obcując z ujęciami, towarzyszyć może odczucie potęgi żywiołu, uchwyconej w skromne, niewielkie, czarno-białe kadry. Łaknienie zwane ciekawością świata subtelnie prowadzi widza do owianej tajemnicą natury.
Charakterystyczną cechą w twórczości artysty jest wprowadzanie wizualnego, specjalnego znaku do swoich prac. Praktykę tę stosuje on od końca lat 70, XX wieku. W tym wypadku element ten stanowi dłoń samego twórcy zdjęć, wpisana w pejzaż. Sam mówi: „Człowiek wpleciony w świat natury odczuwa swoje ograniczenie i pokorę wobec jej ogromu, odsłania mu się błahość codziennych spraw, często zbytnio go absorbujących.” Wprowadzenie zatem elementu w postaci ludzkiej dłoni jest melancholijne. Intermediując w przestrzeń, na tle nieskazitelnej, naturalnej scenerii, autor podzielił się z nami swoją perspektywą w dosłownym tego słowa znaczeniu. Istotnym środkiem przekazu, to zezwolenie, by odbiorca mógł „wejść w głowę”Harasyma podczas subiektywnego odbierania świata przez niego. W ten sposób, z własnego punktu widzenia, umożliwia metaforyczne obcowanie z przyrodą tak, jak sam to robi, poprzez ofiarowanie kadrom własnej dłoni.
Zdjęcia jakimi posłużył się fotograf, zostały utrzymane w czarno-białej tonacji. Zabieg ten uwydatnia dramatyczność i czystą prawdę na temat naszej bezbronności w stosunku do natury. W przypadku zachowania „żywej” kolorystyki, całe to wrażenie mogłoby zagubić się w słonecznych barwach, błękicie nieba czy zieleni, która kojarzy się tak dobrze i sielsko, z pachnącym latem i tętniącym życiem. Wyłączenie kolorystyczne do minimum wprowadza widza w stan kontemplacji nad sensem istnienia. Warto wspomnieć, że ludzka egzystencja nie zawsze ma charakter kwitnącej wiosny.
Ciekawym poszukiwaniem, którego także podjął się artysta w swojej wystawie, to ukazanie kontrastu między beztroskimi krajobrazami a przestrzenią miejską. Zastanawiające są zwłaszcza przysłowiowe różowe okulary, które oddają fałszywy obraz rzeczywistości. Tkwiąc w „tu i teraz”, zbyt przywiązani do swoich codziennych spraw, brakuje czasu na to, by zastanowić się przez chwilę, czym jest to wszystko w obliczu przemijania. Takie okulary założył odbiorcy Zenon Harasym.
Nieustanne dążenie do dorównania naturze przez cywilizację, czy nawet próba jej przezwyciężenia są nonsensowne i rujnujące dla niej. Uwydatnia tę myśl przede wszystkim cykl fotograficzny: ROŚLINA I, ROŚLINA II, ROŚLINA III. Wystawa ta akcentuje przede wszystkim kruchość człowieka wobec potęgi otaczającego go świata, przede wszystkim przyrody, jego niemoc w stosunku do niej. To stąpanie po cienkim, egzystencjalnym lodzie oraz wyraźne światło ludzkich słabości.
Urszula Sowińska
https://kcakoj4.nazwa.pl/format-net/pl/relacje/item/575-zdarzenie-zderzenia-z-natura-zenon-harasym-re-vision-pejzaze-i-obiekty-sygnowane.html#sigProGalleria1af1b2df67